Wielki Marsz

Wielki Marsz - Richard Bachman Zdecydowanie 9/10. Pomysł jest rewelacyjny, nieco gorzej z realizacją. Świetnie zbudowane poczucie zmęczenia, bezcelowości, narastającego zwątpienia. Walka z granicami własnej fizyczności. Rozdarcie między byciem fair a wygraną. Ukazanie bohaterów jako odrębnych postaci, ale też jako element zbiorowości. Minusy? Nic nie wnoszące, odrażające historyjki czy anegdotki. No i końcówka. Nie rozumiem, czemu wszyscy się nią tak podniecają. Szczerze mówiąc, była nieco groteskowa, przejaskrawiona. Trzeba jednak przyznać, że książkę po prostu trzeba przeczytać - chociażby po to, żeby zinterpretować ją po swojemu. Jest ciekawa. Wartościowa. Inna. Bo czasem jest tak, że człowiek nie ma już sił, żeby iść dalej, a jednocześnie za nic może się zatrzymać...